John Marrs

Bardzo wciągająca książka! Wpadła w moje ręce przypadkowo, ale nie zawiodła mnie! Świetny thriller psychologiczny trzymający w napięciu. Czytelnik jest pełen chęci zrozumienia sytuacji. "Dlaczego?" - to pytanie zadajemy sobie cały czas patrząc na to, co córka robi matce i złoszcząc się na nią za niesprawiedliwość, której dziewczyna przez nią doświadczyła. Z drugiej strony, poznajemy motywację matki i... sprawa nabiera innego kolorytu. Ostatecznie, gdy do gry włącza się ktoś, kogo istnienie poróżniło obie kobiety, wiemy, jaka jest odpowiedź, tj. wiemy "dlaczego". Nie spojlerując chciałabym wyrazić swoje zdanie na temat sytuacji przedstawionej w powieści. W mojej ocenie matka, gdy córka była dzieckiem i nastąpił ten przełomowy dla ich życia moment (trzeba koniecznie przeczytać książkę, by wiedzieć, który to!) powinna była zrobić to, przed czym chciała je obie uchronić i dlatego zrobiła tak, jak pokazuje książka. Dlaczego tak postąpiła? Odpowiedź w książce, a nie zamierzam zdradzać fabuły ;) Dlaczego jednak ja uważam, że powinna była postąpić inaczej? Odpowiedzią ponownie są przedstawione wydarzenia w omawianej literaturze. Uważam, że inna decyzja z przeszłości, chociaż bolesna (w pełni rozumiem dlaczego matka postąpiła, jak postąpiła) byłaby zmieniła bieg wydarzeń. Niestety podjęta decyzja doprowadziła do tragedii przez ogromne T. Właśnie w momencie, gdy Maggie "widzi prawdę" odnośnie do Niny powinna była obrać inny kurs w życiu (mówię o przejrzeniu na oczy, nie o tym momencie z przeszłości, który zmienił ich relację),ponieważ jej czyny są tak okropne, że choć są w dobrej wierze, z dobroci serca, to jednak nie sposób nie mieć do niej żalu, a ten nawarstwiał się i potęgował w i tak skomplikowanym umyśle Niny. Postępowania Maggie są dla mnie niejednokrotnie niezrozumiałe i podzielam złość i niesprawiedliwość, jaką żywiła do niej córka. Niemniej, Nina... Nina to temat na osobną książkę ;) (może ktoś się tego podejmie?) Czy warto przeczytać? Tak! Nie spodziewałam się takiej fabuły, chociaż pewne momenty w niej były dla mnie dość przewidywalne, to i tak summa summarum czytało mi się dobrze, czym jestem trochę zaskoczona, gdyż się tego nie spodziewałam. Ode mnie 10/10. Polecam!